sobota, 1 marca 2008

Jerzy Flisak

Smutna okoliczność. Dowiedziałem się, że kilka dni temu Pan Jerzy przeszedł do historii. Odszedł jeden z tych którzy zilustrowali moje dzieciństwo. Jeden z Mistrzów. Widać w niebie też sa jakieś ksiązki do zobrazkowania.
A tutaj Flisakowe cacuszko znalezione w surpikowej kuchni.

2 komentarze:

  1. Ile ja się ilustracji Pana Flisaka naprzerysowywałem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile ja się ilustracji Pana Jerzego naprzerysowywałem.

    OdpowiedzUsuń