Smutna okoliczność. Dowiedziałem się, że kilka dni temu Pan Jerzy przeszedł do historii. Odszedł jeden z tych którzy zilustrowali moje dzieciństwo. Jeden z Mistrzów. Widać w niebie też sa jakieś ksiązki do zobrazkowania.
A tutaj Flisakowe cacuszko znalezione w surpikowej kuchni.