sobota, 19 maja 2012

Co za dzień!

Serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom warsztatów, które mialem przyjemność poprowadzić podczas dzisiejszych Lubelskich Spotkań z Komiksem. Mam nadzieję, że sztuczki włoskich komiksiarzy z XV wieku, które starałem się przybliżyć, będą dla Was inspirujące i pomocne.
Podziękowania należą się również organizatorom imprezy. Świetnie się z Wami pracuje.  

W tym samym czasie, kiedy ja wykładałem sobie na uniwersytecie, w dalekim Ługańsku miała miejsce huczna premiera świetnego albumu Ворошиловград, narysowanego przez Xulma (mojego najprawdziwszego brata) do scenariusza Artura Wabika, który to scenariusz z kolei napisany został na podstawie powieści Serhija Żadana. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że i ja wziąłem malutki udział w jego powstaniu... wpisując teksty w dymki. Brzmi banalnie, ale przygoda była przednia. Tym bardziej, że język ukraiński, którym porozumiewają się bohaterowie historii, znam tylko ciut bardziej niż wcale.  

Oto fragmencik pierwszej strony. A jeśli nie możecie doczekać się reszty - to macie rację.  

Brak komentarzy: