Smutna okoliczność. Dowiedziałem się, że kilka dni temu Pan Jerzy przeszedł do historii. Odszedł jeden z tych którzy zilustrowali moje dzieciństwo. Jeden z Mistrzów. Widać w niebie też sa jakieś ksiązki do zobrazkowania.
A tutaj Flisakowe cacuszko znalezione w surpikowej kuchni.
2 komentarze:
Ile ja się ilustracji Pana Flisaka naprzerysowywałem.
Ile ja się ilustracji Pana Jerzego naprzerysowywałem.
Prześlij komentarz