niedziela, 1 kwietnia 2012

Sur m'Ale Gobros

Jeśli nie wiecie, o co chodzi w tytule i powyższym obrazku, ten post jest dla Was. Otóż nadszedł czas (i nie jest to żaden prima aprilis, o nie), by bezwstydnie przyznać się do tego, że znów bawię się Lego. Z bratem. W Internecie. Jeśli chcecie popatrzeć jak to robimy, zapraszam do podglądania. Przenajserdeczniej. 

ps. Na ilustracji pierwsze Lego, które dostałem od mamy z okazji pomyślnego ukończenia pierwszej klasy podstawówki sto lat temu.

Brak komentarzy: